sobota, 31 października 2009

31pażdziernika2009//////zabawy takie,















piata godzina to,
powazny jestem,
zabawa photo boothem we ałtoportrety,
nie no ide ja,
ide,
przepraszam.


pozdrawiam cie,
a cie caluje.
hm,











*



poniedziałek, 26 października 2009

25października2009 // ZER0 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



























LUDZKI RECYKLING,
tak.

kurde.
ja nie zyje,
!

ogladnijcie ludzie, ogladnijcie!
i nie ukradnijcie lecz do tego ekrana wielkiego sie przejsc wypada,



niesamowicie ruszony ja,

i spac padam,
HEY,
!
























*

wtorek, 20 października 2009

WYSTAWA FOTOGRAFIJI - 23.10.'09 - JAZZANOVA - 20:00

























yoyoyo,
jest dzis wtorek, no.
a ja zapraszam serdecznie mile w imieniu mym i zioma mego - Maćka, na piatek do klubokawiarenki JAZZANOVA przy ulicy Artyleryjskiej14, we Bialej Podlaskiej,
na FOTOGRAFIJI WYSTAWE. o!!!

wernisaż: 20:00



+ to,
przemistrz herba w Jazz, imbirowo-pomaranczowa, ehe,
i deser brzoskwiniowy,
ajt!
;d

no toz i Ciechan, no.


do zoo!
bye,












_______
dwochich
dwieone
grrrrrrr,






















*

wtorek, 13 października 2009

12października2009,PONIEDZIAŁKI // miszcz herba!




















juz spalem prawie,
ale nie to ze cos mi sie przysnilo ze wracam i pisze,
nic nie wymyslilo sie,
lecz przypomnialo,

zjawisko tuz tuz sprzed godziny jakiejs ponad moze,
albowiem:

zaparzylem sobie herbate;d
tzn wiesz..
nie tak poprostu,
tylko nalalem wody z kurka z zimna,
(zawsze leje z ciepla, zeby sie szybciej zagotowala;d)
tym razem z zimna,
i byla przepyszna.
jak nigdy.
wiesz?
nie wiesz.
ja wiem.
byla wysmienita,
herbata karaibska,
z torebek o ksztalcie piramidki.
miszcz.
a pozniej, takze z kurka zimnego, herbata lipton classic zwykla normlna, bez cytryny, bo nie mam.
i tez pyszka.
oj pppppyyyyszkkkaaaa!

wierz mi.







k,










55!





















*

czwartek, 8 października 2009

8października2009/////////Z RANA!





















joj,
jak jeszcze wczoraj w dom wrocilem wieczorami to karteczka na mnie w drzwiach czekala.
ona.
karteczka,
od pani sasiadki spod 23.
karteczka z wiadomoscia o paczuszce, ktora znajduje sie wlasnie tam, tam pod 23, no:)

pete z c.l.'em klasyk, obowiazek w kolekcji,
ale jakos ciagle mi umykal, i po sklepach i po kempach, czy brak fundusza, czy cos innego kupionego, i tak odkladalem i odkladalem ze zlapaniem go,
he,
ale dnia pewnego allegro zbawia mnie!
no i hurra,

o cenach nie mowmy juz,
heh,
bo komedia to.

tylko,
POZDRAWIAM HIPHOPOWCOW CO NIE LICYTUJA:) MAZDZACEJ KLASYKI TYLKO GANIAJA SIE ZA ALKOPOLIGAMIAMI I MESAMI PO 300,-
;*




'who's the best?'
;d























*

poniedziałek, 5 października 2009

6październiku!2009/retrospekcja:wrześniowa



































































trip to bout city,
september,
i = satisfaction and all that best
kla = (?) ;d
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
















*

niedziela, 4 października 2009

04października2009//moje przeboje warszawieckie::::::::::::::::.....................

niedziela jest, czekam na czlowieka mego.
zostalem dzis wkarwiony. bieg urzadzono ulicami miasta, na dodatek w koszulkach niebiewskich i obsuwy tramwajowej 2godziny.
goraco bylo ze nerwa.
pozniej w dom dotarlem.


patrzcie dzis na podoboje i przeboje. moje.
z ostatnich one dni, z tygodnia ubieglego.




1:chemical brothers push the button





















2:ałto















3:zara bede














4:patrza pani, mysli i wybiera














5:dzięki
























::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
a dzis, ta niedziela,
szary dzien cos.
przykry,
wolny,
i wszedzie sie spozniam,
he,
(nie nowosc?)


aj,

























*